środa, 8 maja 2013

Pielgrzymka do Sanktuarium Krzyża Świętego w Klebarku Wielkim - relacja


Dzień w którym  tradycyjnie wspominamy Znalezienie Krzyża Świętego to idealny dzień by oddać cześć fragmentom drzewa, na którym zawisło ciała Pana Jezusa. Czy to była duża pielgrzymka? Ktoś przyzwyczajony do widoku masowych, sierpniowych marszów na Jasną Górę mógłby powiedzieć, że to tylko skromna grupka. Jednak biorąc pod uwagę mały światek wiernych Tradycji na Świętej Warmii był to zdecydowany sukces: szło dwa razy więcej osób, niż oczekiwano (tzn. ok. 30), drugie tyle dotarło bezpośrednio do Klebarka samochodami. Miłą niespodzianką była kilkunastoosobowa grupa z Trójmiasta, której część przeszła trasę z Olsztyna do Klebarka Wielkiego razem z warmińskimi wiernymi. Przybyła również spora reprezentacja Bajerza (k. Torumia). Wśród pielgrzymów znalazło się też przynajmniej kilka osób nie związanych z Tradycją, których obecność oczywiście bardzo nas ucieszyła.
Wielkim powodem do radości były też oczywiście okoliczności w jakich odbywała się pielgrzymka – możliwość uczestniczenia w tradycyjnej Mszy świętej w klebarskim kościele. Niestety, nieczęsto wierni Bractwa są mile widziani w polskich sanktuariach…
Z modlitwą i śpiewem na ustach
Grupa podążyła do klebarskiego sanktuarium za krzyżem niesionym przez mężczyzn na czele grupy. Szliśmy głównie polnymi drogami. Na szczęście nie padało, dopiero na postoju niedaleko Klebarka spadło parę kropel. W ten pochmurny dzień nasza Warmia prezentowała się wyjątkowo mało atrakcyjnie, ale miejmy nadzieję, że nie zniechęci to gości z innych regionów do ponownego odwiedzenia naszej małej ojczyzny, od wieków tak silnie związanej z katolicką wiarą.
Na początek tradycyjnie odśpiewane zostały godzinki, podczas których poranni amatorzy joggingu przypadkowo napotkani w lesie z pewnym zdziwieniem odkryli, że nie są tam sami. Potem  ksiądz Edmund poprowadził modlitwę różańcową. Nie mogło też zabraknąć pieśni ku czci Matki Bożej a także ku czci Krzyża Świętego.
Powitanie
Gdy nieco spóźnieni dotarliśmy do sanktuarium Krzyża Świętego, już z daleka witało nas bicie w dzwony. A w drzwiach kościoła pielgrzymów oczekiwał proboszcz klebarskiej parafii - ksiądz prałat Henryk Błaszczyk z relikwiarzem zawierającym fragment Krzyża. Towarzyszył mu ormiański diakon który gościnnie przebywa w Klebarku. Pielgrzymi wchodzący do kościoła zostali pokropieni wodą święconą oraz ucałowali relikwiarz.
Msza Wszechczasów i relikwie Krzyża
Po przygotowaniu ołtarza do celebracji w procesji przeszli do niego ministranci, celebrans ks. E. Naujokaitis, gospodarz miejsca ks. H. Błaszczyk oraz ormiański diakon. Dwaj ostatni uczestniczyli w Mszy świętej zasiadając w stallach koło ołtarza.
Śpiew celebransa i wiernych pięknie niósł się w zabytkowym wnętrzu neogotyckiej świątyni, przy akompaniamencie organów. Kazanie, którego treść można już znaleźć na stronie przeoratu, poświęcone było oczywiście Krzyżowi Świętemu.
Po Mszy nastąpiła adoracja relikwii Krzyża i błogosławieństwo relikwiarzem.
Poznajmy to miejsce
Po zakończeniu modlitwy ksiądz Błaszczyk szczegółowo i z wielką swadą opowiedział o kościele i jego zabytkowym wyposażeniu, a także wyraził życzenie, by pielgrzymka stała się wydarzeniem corocznym. Oby tak było!
Gościnność ks. Błaszczyka wykraczała poza bramę kościoła. Po Mszy mogliśmy przejść do nowootwartego domu pielgrzyma na poczęstunek. Później gospodarz oprowadził chętnych po zabytkowej plebanii, która bardziej przypomina muzeum niż mieszkanie - a przecież kapłani wciąż ją zamieszkują. Jak się okazało, jest to również miejsce kapłańskiego męczeństwa jednego z warmińskich duchownych. Ksiądz Paweł Chmielewski – proboszcz tutejszej parafii, został w czasie II Wojny Światowej zakatowany przez sowietów "wyzwalających" Prusy Wschodnie. Obecnie toczy się jego proces beatyfikacyjny. Jego grób znajduje się tuż obok plebanii.
Warto też było obejść kościół i obejrzeć chaczkar - niesamowicie precyzyjnie i bogato rzeźbiony kamienny ormiański krzyż.
Pielgrzymka do tego sanktuarium była pięknym przeżyciem. Na pewno wzbogaciła nas duchowo, a także pomogła inaczej spojrzeć na Świętą Warmię nie tylko gościom, ale i mieszkańcom regionu.
---
Wkrótce dodam więcej zdjęć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz