wtorek, 13 października 2015

Pożegnanie ks. Edmundasa (02.08.2015)


W ostatnich miesiącach z bloga wiało nudą – same suche komunikaty, narobiło się okrutnie dużo zaległości. Sumienie uwiera tym bardziej, że trochę się w międzyczasie wydarzyło. Obiecuję poprawę. Zacznijmy od najważniejszej zmiany, od której minęło już sporo czasu, a która rozpoczęła nowy rozdział w życiu naszej małej wspólnoty.
.
2 sierpnia 2015 r. wierni z olsztyńskiej kaplicy oficjalnie pożegnali swojego duszpasterza, ks. Edmundasa Naujokaitisa, który od 15 sierpnia posługuje w przeoracie Bractwa w swoim rodzinnym mieście - Kownie. 
.
Oto słowa odczytane księdzu podczas tego szczególnego spotkania:
.
Drogi Księże!
Polska i Litwa mają wspólną, wielką historię. Dziś nie odnosimy tak spektakularnych zwycięstw, jak to pod Grunwaldem. Zamiast rycerzy w zbrojach - mamy rycerzy Niepokalanej. Choć nie mamy mieczy, to od ponad 5 lat wspólnie z Księdzem staraliśmy się budować tę małą oazę katolickiej Tradycji.
W księdze pamiątkowej zachował się najstarszy bodaj ślad Księdza obecności na Warmii, kiedy to 13 listopada 2010 roku odwiedził Ksiądz z braćmi sanktuarium w Gietrzwałdzie. Pamięta Ksiądz tamten dzień? Wtedy jeszcze nikomu nie śniło się, że w każdą niedzielę będzie w Olsztynie Msza tradycyjna, a co dopiero mówić o kaplicy!
15 maja 2011 roku po raz pierwszy odprawił Ksiądz w Olsztynie Mszę Wszechczasów w wynajmowanej na godziny skromnej sali na Starym Mieście. Zaczęły się comiesięczne wykłady i celebracje, które dla Księdza oznaczały długie godziny spędzone w drodze. Jak to w życiu bywa, zasiane ziarno nie zawsze przynosiło oczekiwane owoce, ale od października 2012 roku możemy cieszyć się stałą kaplicą i regularną Mszą świętą. Tym większa wdzięczność za Księdza posługę.
Spotykaliśmy się nie tylko na Mszach czy wykładach w Olsztynie, ale i w Gdyni – gdyński przeorat był dla nas zawsze gościnnym miejscem. Wspólnie przemierzyliśmy też sporo kilometrów na pielgrzymich szlakach do Klebarka, Kalwarii Wejherowskiej  czy ostatnio do Gietrzwałdu.
To właśnie Gietrzwałd jak wyraźny znak z Nieba pojawia się zarówno na początku, jak i na zakończenie Księdza posługi na Warmii. Ufamy, że jest to znak opieki Matki Bożej, i że będzie Ona Księdza prowadzić i strzec również w Księdza ojczyźnie.
Matka Boża, która objawiła się w Gietrzwałdzie, prosiła, byśmy codziennie odmawiali różaniec. Ofiarujemy więc Księdzu, ten mały przedmiot, który Niepokalana uczyniła potężnym narzędziem. Niech paciorki tego różańca towarzyszą Księdzu na litewskiej ziemi, będąc Księdzu oparciem a także pamiątką po nas.
Głośnym „Bóg zapłać!” serdecznie dziękujemy za te ponad 5 lat posługi i duszpasterskiej opieki. Życzymy Bożego błogosławieństwa, niewyczerpanych sił do prowadzenia apostolatu i duszpasterskich sukcesów w nowym, choć tak dobrze Księdzu znanym miejscu. Sercem i modlitwą będziemy tam z Księdzem. Nie mówimy „żegnaj” a raczej „do zobaczenia”!
--
.
Ksiądz Edmundas otrzymał od wiernych w prezencie oryginalnie zdobiony, stary różaniec. Dziękując wiernym, pozytywnie podsumował rozwój Tradycji w Olsztynie podkreślając rolę wiernych, od których w sytuacji, gdy kapłan dojeżdża z daleka raz w tygodniu by odprawić Mszę, wiele zależy. Nasz duszpasterz poprosił o modlitwę w intencji jego posługi w Kownie oraz w intencji apostolatu w Wilnie. Pożegnanie nie mogło się obyć bez okolicznościowego poczęstunku, pieszczotliwie nazwanego „agapą”, który przy jednym stole zgromadził dość różnorodny zestaw biesiadników – księdza, siostrę i brata zakonnego; niespodziewanego a bardzo sympatycznego gościa z Instytutu Dobrego Pasterza oraz oczywiście pokaźne grono wiernych. 
.
Mała aktualizacja: Tak bardzo przyzwyczailiśmy się do obecności ks. Edmundasa wśród nas, że podczas tworzenia tego wpisu nawet nie przyszło mi do głowy zamieszczanie biogramu. Przecież przez ostatnie parę lat spotykaliśmy księdza praktycznie co tydzień i w święta... Ale warto dodać choć kilka informacji, które w znacznej części kradnę z Katolika Tradycji:
 Ks. Edmundas Naujokaitis (ur. 1974) jest Litwinem, pochodzi z Kowna. Przez 3 lata studiował architekturę w Wilnie. W 2002 r. ukończył seminarium Bractwa w Zaitzkofen i został wyświęcony na księdza. W okresach 07-09.2002 i 08.2003-01.2009 pracował w przeoracie w Kownie, był redaktorem czasopisma Bractwa „Pulkim ant kelių” (lit."Padnijmy na kolana") i prowadził wydawnictwo „Už Tradiciją”. Regularnie jeździł do seminarium greckokatolickiego Bractwa św. Jozafata we Lwowie, gdzie wykładał teologię dogmatyczną i moralną. Pomagał ks. Bösigerowi w kaplicach Bractwa w Mińsku, w Moskwie i w Sankt Petersburgu. 09.2002-08.2003 i 01-08.2009 był pomocnikiem ks. K. Stehlina w przeoracie warszawskim, nauczył się języka polskiego (a dobrze zna również kilka innych!), był odpowiedzialny za kaplice w Rzeszowie i Tuchowie. Prowadzi również rekolekcje ignacjańskie. W sierpniu 2009 roku został pierwszym przeorem w utworzonym wówczas przeoracie Niepokalanego Serca NMP w Gdyni. Apostolat w Gdyni opisano na linkowanym blogu oraz na stronie samego przeoratu.
Historię apostolatu w Olsztynie(a raczej jej fragment do momentu powstania kaplicy w Olsztynie) można przeczytać pod tym linkiem. A tu małe uzupełnienie (z 2013 r.). Zachęcam do przeglądania starszych wpisów na blogu, w których na bieżąco relacjonowana była działalność na rzecz Tradycji na Warmii. Mam nadzieję, że niedługo uda się w jednym wpisie opisać ciąg dalszy - warto podsumować co się na froncie warmińskim wydarzyło, a i przy okazji jeszcze trochę powspominać... 
.
15 sierpnia opiekę duszpasterską nad warmińską trzódką przejął ks. Anselm Ettelt. 
 --
Przed Mszą świętą 2 sierpnia było wystawienie Najświętszego Sakramentu:


 Mała uroczystość po Mszy - ksiądz słucha przygotowanego pożegnania...
 ...przyjmuje pamiątkowy prezent...

 ...nie zabrakło też rozmów na bliskie sercom wiernych Tradycji tematy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz